Uroda

5 prostych sposobów na zero waste w garderobie

Rynek mody wart jest 1 620,5 mld euro, świat zalewają ubrania głównie pochodzenia azjatyckiego. Tanie marki fast fashion w błyskawicznym tempie tworzą i wprowadzają na rynek kolejne kolekcje, co napędza potrzebę kupowania i wymiany garderoby. Z roku na rok coraz więcej osób staje się jednak świadomymi konsumentami. Robiąc zakupy zwracają większą uwagę na jakość, kraj pochodzenia produktów oraz certyfikaty. Jeśli jeszcze nie jesteś w ich gronie, sprawdź jak do niego dołączyć!

Na popularności zyskuje drugi obieg ubrań oraz odnawianie tych posiadanych. Według danych GUS rynek drugiego obiegu w Polsce wart jest rocznie około 6 mld zł, a sklepy z odzieżą używaną przeżywają drugą młodość. Badania przeprowadzone przez firmę dającą odzieży drugie życie wykazały, że 28% polskiego społeczeństwa deklaruje, że kupuje używaną odzież online częściej niż przed pandemią. Stosując zasadę zero waste warto zrozumieć, że najlepsze rzeczy to te, które już posiadamy. I nie dotyczy to tylko ubrań, ale również przedmiotów codziennego użytku, mebli oraz jedzenia.

Po pierwsze – nie wyrzucaj

Co zrobić z ubraniami, które zalegają w naszych szafach, gdyż straciły dawny blask, a są nadal w modzie? Najprostszą odpowiedzią jest – odnowić. A jaki jest najłatwiejszy sposób? Oczywiście ufarbować. Dostępne na rynku barwniki do tkanin są bezpieczne i dostosowane to wszelkich rodzajów materiałów, nawet najdelikatniejszych. Pozwalają na farbowanie zarówno w pralce, jak i ręcznie. – Ubranie, któremu chcemy nadać nowy kolor, powinno być czyste. Należy namoczyć je 15 minut przed farbowaniem, a barwnik rozpuścić osobno w wodzie z dodatkiem soli. Jeśli chcemy użyć barwnika podczas prania w pralce, nigdy nie wlewajmy barwnika bezpośrednio do dozownika na płyn, ale do bębna, razem z materiałem, którego kolor planujemy zmienić. Najważniejsze to wlewać barwnik rozpuszczony w wodzie z solą. Absolutnie nie należy go tam wsypywać, ponieważ może to spowodować barwienie tkanin przy kolejnych praniach – instruuje Kamil Maślanka, ekspert marki REKOL.

Po drugie – graj w kolory

Farbowanie ubrań może być też świetną zabawą. Dzięki barwnikom do tkanin, w domowych warunkach jesteśmy w stanie ze zwykłej koszulki zrobić prawdziwych trendy ciuch. – Barwniki idealnie nadają się do przerabiania ubrań metodą tie-dye. W prosty sposób można stworzyć niesamowicie kreatywne T-shirty, które bez wątpienia wyróżnią się wśród popularnych modeli z sieciówek – podpowiada Kamil Maślanka, ekspert marki REKOL.

Moda na tie-dye to powrót do kultu dzieci-kwiatów, będącego manifestacją wolności, popularnego trendu z lat 60.

Po trzecie – wybieraj jakość

Wybór w sklepach stacjonarnych i internetowych jest ogromny. Na co powinniśmy zwrócić uwagę, gdy już musimy kupić nowe ubranie? Przede wszystkim na skład i pochodzenie. Warto jest wybierać i promować polskie marki, których jest coraz więcej. Polscy producenci oferują wysoką jakość, szyją w rodzimych szwalniach i działają na mniejszą skalę niż znane sieci, co również ma wpływ na wysoką jakość.

Kupując nowe ubrania zwracajmy szczególną uwagę na rodzaj włókien (sztuczne, naturalne, syntetyczne), skład surowca i certyfikaty. Czasem lepiej jest kupić jedną droższą rzecz, lepszej jakości i cieszyć się nią długi czas, niż kilka tanich, które później zalegają na wysypiskach śmieci.

Po czwarte – stawiaj na minimalizm

Kupujmy to, co nam jest potrzebne i co będziemy faktycznie nosić. Ważne, aby odzież spełniała swoją funkcję, a zakup był przemyślany. Nigdy nie kupuj na zapas – np. z myślą, że za miesiąc schudniesz 2 kg i wtedy wbijesz się w przyciasne rurki, nie zaśmiecaj szafy! Takie podejście sprzyja ochronie środowiska i zmniejsza marnotrawienie. Powinniśmy skupić się na posiadaniu ubrań uniwersalnych. Oszczędzi to nie tylko pieniądze, ale i miejsce w szafie. Stworzenie tzw. szafy kapsułowej to koniec z odwiecznym problemem niemal każdej kobiety, czyli „nie mam co na siebie włożyć”.

Po piąte – podaruj drugie życie

Życie w zgodzie z zasadami zrównoważonego i zamkniętego obiegu cieszy się coraz większą popularnością. Powstają specjalne butiki cyrkularne oraz internetowe platformy służące do wymiany lub sprzedaży rzeczy używanych. Masz w szafie rzeczy, których już nie nosisz? Wystarczy zrobić kilka zdjęć, dodać prosty opis i wystawić na stronie. Sprzedaż czy wymiana używanych ubrań w Internecie jest niezwykle prosta i wygodna, dodatkowo ułatwiają to specjalne aplikacje, które można zainstalować na smartfonie. Do popularności tej metody przyczyniła się też moda w stylu Vintage. Na wspomnianych portalach można wyszukać prawdziwe perełki modowe, kolekcje już dawno wycofane z regularnej sprzedaży i dzięki temu tworzyć wyjątkowe i oryginalne stylizacje.

Magia czytania…

Czytanie daje wiele korzyści. Relaksuje, poszerza wiedzę, daje poczucie dobrze wykorzystanego i mile spędzonego czasu.

Czytanie poprawia pamięć. Gdy mózg stara się wszystko zapamiętać, wówczas pamięć staje się lepsza. Przy każdej kolejnej publikacji, tworzą się nowe ścieżki, wzmacniające już te istniejące. Podczas czytania jest więcej czasu na myślenie, analizowanie, refleksję. Można wrócić do konkretnego fragmentu i przeczytać go kilka razy, by zwiększyć aktywność pamięci.

Pobudzamy do działania naszą wyobraźnię. Tworzymy w głowie pewne obrazy, łącząc je z tymi, które już posiadamy w pamięci. Tak jak sportowcy ćwiczą swoje mięśnie na np. podnosząc ciężary, czy kulturyści napinając je, a tym samym rozwijając, tak w naszej głowie wzmacniają się „mięśnie pamięci” podczas czytania.

Czytanie uwalania od stresu i uspokaja. Czytanie bardziej łagodzi stres, niż słuchanie muzyki czy spacer. Ma pozytywny wpływa na nasze ciało, które odpoczywa i regeneruje się. Podczas czytania zostajemy przeniesieni do innego świata, pozbawionego kłopotów i problemów dnia codziennego. Zmienia się wówczas nasze samopoczucie.

Czytanie kształtuje charakter. Niezależnie czy będzie to literatura obyczajowa, psychologia, kryminał, czy tematyka społeczna, z każdej pozycji jesteśmy wstanie wysunąć swoje wnioski lub dowiedzieć się całkowicie nowych rzeczy. Czytanie uczy jak zachować się w danej sytuacji, poszerza horyzonty, otwiera nas na nowe doświadczenia, po porostu nas kształtuje.

Książki pogłębiają wiedzę. Ludzie, którzy czytają regularnie i w dużych ilościach, wydają się być mądrzejsi od tych, którzy tego nie praktykują. Są bardziej świadomi swojego otoczenia, tego kim są i w jaki sposób działają poprzez bogactwo nauki, wydobyte z książek. Każda publikacja to skarbnica wiedzy. Ilekroć będziemy czytać te samą pozycję, to za każdym razem wydobędziemy z niej nowe informacje, zwrócimy uwagę na coś innego, albo na konkretną sprawę spojrzymy z innej perspektywy.

Im częstszy mamy kontakt z różnorodną literaturą tym większa ilość słów zostaje przez nas przyswojona. Poprawia się tym samym nasze wysławianie się i dowodzenie językiem. W naszej głowie pozostają nowe słowa, idiomy, wyrażenia i style pisania, charakterystyczne dla danego utworu. Pokaźny zasób słownictwa ułatwia funkcjonowanie zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym. Nowe wyrazy, które przyswoiliśmy wspierają nasze procesy myślowe, a to z kolei przekłada się wyrażanie naszych uczuć i myśli. Osobom oczytanym łatwiej się komunikować ze względu na zróżnicowany zakres słów.

Czytanie opóźnia demencję i spowalnia rozwój choroby Alzheimera. Czytanie zmniejsza poziom depresji, a dobry poradnik pozwala nawet wyjść z niej całkowicie. Takie publikacje zawierają wiele cennych wskazówek, dotyczących diet, ćwiczeń i zdrowego stylu życia. Zastosowanie się do nich prowadzi do ulepszenia zdrowia fizycznego i psychicznego.

Codzienny trening mózgu w postaci czytania może zahamować rozwój zaburzeń funkcji poznawczych w podeszłym wieku. Czytanie to jeden z najlepszych sposobów wyciszenia się przed spaniem.

Czytanie fikcji literackiej ma znakomity wpływ na zdolność do empatii i znoszenia niepewnych sytuacji. To wszystko sprawia, że bardziej rozumiemy ludzkie emocje i staramy się nie popełniać tych samych błędów. Zdobywamy nową wiedzę na temat możliwości i sposobów zachowań w różnych sytuacjach, z którymi dotąd nie mieliśmy do czynienia.

Czytanie poprawia umiejętności komunikacyjne. Pomaga w łatwy sposób przekazać to, co chcemy powiedzieć. Dobra komunikacja, polepsza relacje z innymi.

Wystarczy 20 minut dziennie na czytanie, by przekonać się, że jesteśmy bardziej skoncentrowani na innych czynnościach. Czytanie w znacznym stopniu poprawia pamięć, inteligencję i koncentrację. Czytanie pozwala mózgowi odbyć rodzaj treningu, stymulując mózg do pracy. Im bardziej jest on aktywny, tym dla niego lepiej. Poszerzamy swoją wiedzę na wiele tematów i wzbogacamy własne słownictwo.

Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.

W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.

Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.

Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.

Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.

W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.

Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.

Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *