Uroda

Nie kupuj modnych T-shirtów tie-dye! Zrób je sam – zobacz, jakie to proste

Tie-dye to hit w świecie mody! T-shirty z fantazyjnymi, kolorowymi wzorami podbiły serca miłośników niebanalnego designu. Takie ciuchy mają w sobie coś lekkiego, beztroskiego. Coś, co idealnie wpisuje się w najnowsze trendy modowe. W Twojej szafie brakuje stylowej koszulki tie-dye? Zamiast szukać w sklepach modelu, który idealnie wpisze się w Twój gust, przygotuj go własnoręcznie!

Niegdyś światowe domy mody prezentowały nam kolekcje maksymalnie dwa razy w roku. Dziś praktycznie co chwilę na sklepowych półkach pojawiają się nowości. Świat mody ogarnął ślepy konsumpcjonizm. Obecnie mamy do czynienia z tzw. fast fashion, czyli „szybką modą”, która nie tylko jest nieekologiczna, ale również nieetyczna. Produkcja ubrań na masową skalę wiąże się ze znacznymi emisjami dwutlenku węgla, ogromnym zużyciem wody, wykorzystywaniem toksycznych chemikaliów i wytwarzaniem ton odpadów, które zalegają na wysypiskach, zanieczyszczając glebę, wody powierzchniowe i głębinowe. Do tego dochodzi wyzysk pracowników i niestosowanie się do zasad polityki cruelty free.

Zrównoważony świat mody – dlaczego nie warto kupować nowych ubrań?

Droga do zrównoważonej mody jeszcze daleka, ale każdy z nas może już dziś dołożyć cegiełkę do tego ważnego procesu, rezygnując z konsumpcjonizmu i impulsywnych zakupów na rzecz… ubrań w najnowszych trendach. Jak to możliwe?

Ochrona środowiska i wspieranie racjonalnej polityki pracy to niejedyne korzyści wynikające z rezygnacji z zakupów odzieżowych. To także doskonały sposób na oszczędności! Dziś za zwykły T-shirt wyprodukowany ze słabej jakości bawełny trzeba zapłacić przynajmniej 50 złotych. Dokonywanie impulsywnych zakupów i chęć „bycia na bieżąco” w świecie mody naraża nas na niemałe koszty. – Zamiast kupować, warto zastanowić się, czy możemy przerobić któryś z posiadanych w szafie elementów garderoby w podobny sposób. Czasem wystarczy odrobina kreatywności i barwnik do tkanin, by stworzyć modne ubrania, niczym nieodbiegające od tych ze sklepowych półek – podpowiada Kamil Maślanka, ekspert marki REKOL.

Tie-dye – połączenie koloru, beztroski i najnowszych trendów

Tie-dye to trend, który od lat cieszy się ogromną popularnością w świecie mody. Można zaobserwować go na najbardziej ekskluzywnych pokazach mody, w kolekcjach największych domów odzieżowych, a także na półkach znanych wszystkim sieciowe.

Tie-dye to technika farbowania ubrań polegająca na ich skręcaniu, zawiązywaniu, zgniataniu itd., w celu uzyskania niepowtarzanych, kolorowych wzorów. Dzisiejsze tie-dye przypomina styl typowy dla kultury hipisowskiej z lat 60. ubiegłego wieku. Popularna wówczas idea DIY (ang. do it yourself) była manifestem dla szerzenia pokoju, miłości, kreatywności i wolności. Pierwszy raz dziesiątki niebanalnie pokolorowanych ciuchów zobaczyliśmy na festiwalu Woodstock w 1969 roku. Tie-dye stało się symbolem indywidualizmu.

Dziś tie-dye to powiew świeżości w modzie, nutka beztroski i wolności. Coś, co nadaje stylizacjom wyjątkowy charakter. Najpopularniejszym elementem garderoby tie-dye jest T-shirt. Jak zrobić taką koszulkę własnoręcznie?

Modni bez zakupów – postaw na barwniki do tkanin

Trend tie-dye rozkwitł wraz z rozwojem idei DIY. Aby kontynuować tę piękną tradycję, zrezygnuj z zakupów i sam zaprojektuj swoją wymarzoną koszulkę! Jedyne, czego potrzebujesz, to kolorowe barwniki do tkanin!

– Farbowanie ubrań to najlepszy sposób na to, by tchnąć w nie odrobinę życia, przywrócić im dawny blask lub całkowicie je odmienić – słusznie zauważa Kamil Maślanka, ekspert marki REKOL. – Barwniki idealnie nadają się do przerabiania ubrań metodą tie-dye. W prosty sposób można stworzyć niesamowicie kreatywne T-shirty, które bez wątpienia wyróżnią się wśród popularnych modeli z sieciówek – dodaje.

Własnoręczne farbowanie koszulek metodą tie-dye nie powinno nikomu sprawić większego problemu – nawet tym osobom, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia z taką formą przerabiania ubrań. Jak się do tego zabrać?

Tie-dye w domu – to prostsze niż myślisz!

Do farbowania tie-dye potrzebujemy białego lub jasnego T-shirtu i barwników w dowolnych kolorach, przeznaczonych do konkretnego typu tkanin. W pierwszej kolejności umieść koszulkę w naczyniu wypełnionym wodą z rozpuszczoną sodą oczyszczoną. Po kilku minutach wyjmij ubranie, dobrze wyciśnij i rozłóż na płaskiej powierzchni. Złap materiał na środku i skręć wokół osi dłoni. Następnie zwiąż go gumkami recepturkami w kilku miejscach i zabarw w dowolny sposób. Pozostaw tkaninę do całkowitego wyschnięcia. Na koniec wypierz w pralce ustawionej na delikatny program. Efekt, jaki uzyskasz, może przerosnąć Twoje najśmielsze oczekiwania! Nie da się uzyskać dwóch identycznych koszulek tie-dye metodą DIY. Każda jest unikalna.

Własnoręcznie przygotowane T-shirty tie-dye urozmaicą Twoją garderobę. Koszulka z fascynującym, kolorowym wzorem będzie ciekawym akcentem w casualowej, sportowej czy streetwearowej stylizacji!

Magia czytania…

Czytanie daje wiele korzyści. Relaksuje, poszerza wiedzę, daje poczucie dobrze wykorzystanego i mile spędzonego czasu.

Czytanie poprawia pamięć. Gdy mózg stara się wszystko zapamiętać, wówczas pamięć staje się lepsza. Przy każdej kolejnej publikacji, tworzą się nowe ścieżki, wzmacniające już te istniejące. Podczas czytania jest więcej czasu na myślenie, analizowanie, refleksję. Można wrócić do konkretnego fragmentu i przeczytać go kilka razy, by zwiększyć aktywność pamięci.

Pobudzamy do działania naszą wyobraźnię. Tworzymy w głowie pewne obrazy, łącząc je z tymi, które już posiadamy w pamięci. Tak jak sportowcy ćwiczą swoje mięśnie na np. podnosząc ciężary, czy kulturyści napinając je, a tym samym rozwijając, tak w naszej głowie wzmacniają się „mięśnie pamięci” podczas czytania.

Czytanie uwalania od stresu i uspokaja. Czytanie bardziej łagodzi stres, niż słuchanie muzyki czy spacer. Ma pozytywny wpływa na nasze ciało, które odpoczywa i regeneruje się. Podczas czytania zostajemy przeniesieni do innego świata, pozbawionego kłopotów i problemów dnia codziennego. Zmienia się wówczas nasze samopoczucie.

Czytanie kształtuje charakter. Niezależnie czy będzie to literatura obyczajowa, psychologia, kryminał, czy tematyka społeczna, z każdej pozycji jesteśmy wstanie wysunąć swoje wnioski lub dowiedzieć się całkowicie nowych rzeczy. Czytanie uczy jak zachować się w danej sytuacji, poszerza horyzonty, otwiera nas na nowe doświadczenia, po porostu nas kształtuje.

Książki pogłębiają wiedzę. Ludzie, którzy czytają regularnie i w dużych ilościach, wydają się być mądrzejsi od tych, którzy tego nie praktykują. Są bardziej świadomi swojego otoczenia, tego kim są i w jaki sposób działają poprzez bogactwo nauki, wydobyte z książek. Każda publikacja to skarbnica wiedzy. Ilekroć będziemy czytać te samą pozycję, to za każdym razem wydobędziemy z niej nowe informacje, zwrócimy uwagę na coś innego, albo na konkretną sprawę spojrzymy z innej perspektywy.

Im częstszy mamy kontakt z różnorodną literaturą tym większa ilość słów zostaje przez nas przyswojona. Poprawia się tym samym nasze wysławianie się i dowodzenie językiem. W naszej głowie pozostają nowe słowa, idiomy, wyrażenia i style pisania, charakterystyczne dla danego utworu. Pokaźny zasób słownictwa ułatwia funkcjonowanie zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym. Nowe wyrazy, które przyswoiliśmy wspierają nasze procesy myślowe, a to z kolei przekłada się wyrażanie naszych uczuć i myśli. Osobom oczytanym łatwiej się komunikować ze względu na zróżnicowany zakres słów.

Czytanie opóźnia demencję i spowalnia rozwój choroby Alzheimera. Czytanie zmniejsza poziom depresji, a dobry poradnik pozwala nawet wyjść z niej całkowicie. Takie publikacje zawierają wiele cennych wskazówek, dotyczących diet, ćwiczeń i zdrowego stylu życia. Zastosowanie się do nich prowadzi do ulepszenia zdrowia fizycznego i psychicznego.

Codzienny trening mózgu w postaci czytania może zahamować rozwój zaburzeń funkcji poznawczych w podeszłym wieku. Czytanie to jeden z najlepszych sposobów wyciszenia się przed spaniem.

Czytanie fikcji literackiej ma znakomity wpływ na zdolność do empatii i znoszenia niepewnych sytuacji. To wszystko sprawia, że bardziej rozumiemy ludzkie emocje i staramy się nie popełniać tych samych błędów. Zdobywamy nową wiedzę na temat możliwości i sposobów zachowań w różnych sytuacjach, z którymi dotąd nie mieliśmy do czynienia.

Czytanie poprawia umiejętności komunikacyjne. Pomaga w łatwy sposób przekazać to, co chcemy powiedzieć. Dobra komunikacja, polepsza relacje z innymi.

Wystarczy 20 minut dziennie na czytanie, by przekonać się, że jesteśmy bardziej skoncentrowani na innych czynnościach. Czytanie w znacznym stopniu poprawia pamięć, inteligencję i koncentrację. Czytanie pozwala mózgowi odbyć rodzaj treningu, stymulując mózg do pracy. Im bardziej jest on aktywny, tym dla niego lepiej. Poszerzamy swoją wiedzę na wiele tematów i wzbogacamy własne słownictwo.

Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.

W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.

Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.

Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.

Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.

W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.

Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.

Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *